Kącik muzyczny
Skromne progi naszego muzeum odwiedziło dwóch wrocławskich bardów… Wiedz, drogi wędrowcze, że na Twoją cześć stworzyli dźwięki wypływające z serca! Tym razem nie dosłownie… Oczywiście za marnym wynagrodzeniem i chłostą, ale kto by tam patrzył na los niedzielnych grajków. Mogli przecież zostać kimś poważnym – katami, cieślami, bądź wypasać świnie. Nauka gry na lutni to żadna sztuka, jednak na chwilę odrzućmy te myśli. A Ty rozsiądź się na słomianym stogu siana, oprzyj nogi, odchyl głowę i posłuchaj…